Tak, to najładniejszy telefon jaki kiedykolwiek widziałem. Nic dziwnego, że Microsoft wybrał go jako ikonę swojego systemu Windows Phone 8. Nie spotkałem nikogo, komu HTC Windows Phone 8X nie podobałby się. Najpoważniejszy zarzut, jaki pod jego adresem usłyszałem to „Ale wielki! Dla mnie za duży”, ale to w czasach znowu rosnących telefonów trudno uznać za poważny problem.
źródło: youtube, htc, technobuffalo
HTC Windows Phone 8X to urządzenie, które jest idealnie dopasowane do systemu, pod kontrolą którego pracuje. To nowość bo dotąd najściślejszy związek między sprzętem a oprogramowaniem potrafił stworzyć Apple. Jednak HTC z Microsoftem poszli o wiele, wiele dalej. Projekt powstawał wspólnie i to widać. Jak powiedział jeden z twórców urządzenia projektanci wyobrazili sobie, jak by wyglądał jeden z „kafelków” Windows Phone, gdyby wyjąć go z ekranu i lekko nadmuchać. No właśnie - wyglądałby jak HTC Windows Phone 8X.
Obudowa i wygląd
Tak, jest piękny - o tym już pisałem. Cienki. A przynajmniej robi takie wrażenie. Jeśli spojrzymy w specyfikację, to okaże się, że HTC Windows Phone 8X ma „aż” 10,12 mm grubości. Przy 7,6 mm iPhone'a 5 to dużo. Przy 8,6 mm Samsunga Galaxy S III - wciąż sporo. Ale to właśnie 8X robi wrażenie wyjątkowo smukłego. To pewnie efekt starej sztuczki projektantów - zmniejszenia grubości telefonu na krawędziach. W każdym razie udało im się.
Na oddzielną wzmiankę zasługują materiały, z których wykonano smartfona. To zawsze była mocna strona HTC - zamiast plastiku kojarzącego się z siedzeniami w tramwaju tajwańska firma używa wyrafinowanych tworzyw czy specjalnie zabezpieczonego metalu. Tak jest i w 8X - pokrycie telefonu jest przyjemnie miękkie, lekko szorstkie, sprawia, że komórka pewnie leży w ręce.
Ceną za niezwykle elegancki kształt i jednolitą obudowę są mocno schowane klawisze. Praktycznie nie wyróżniają się z obudowy, co czyni ją zgrabną ale też utrudnia włączenie telefonu czy zmianę głośności. Rozumiem motywację projektantów, ale to minus.
Kontrowersyjna jest lampka ukryta za kratowniczką głośnika. Świeci na czerwono/zielono podczas ładowania, ale też rozpala się ostrzegawczą czerwienią gdy kończy się bateria. Potrzebne? Może, ale przydałaby się opcja wyłączająca to światełko.
No i kolory. HTC Windows Phone 8X dostępny jest w czterech kolorach, które są dokładnie dopasowane do schematów kolorystycznych systemu. Jest więc czerwony, niebieski, żółty i czarny. Do nas trafił niebieski. Przynajmniej tak się nazywa, bo moim zdaniem bliżej mu do fioletowego. OK - jestem mężczyzną, nie powinienem wypowiadać się o kolorach.
Ekran
Smartfon - wiadomo - to głównie ekran. Tu mamy 4,3 cala i rozdzielczość 1280 x 720 pikseli co daje gęstość obrazu 341 punktów na cal. iPhone ma 326 punkty, Galaxy S III - 306 punktów. Ale to tylko cyfry - dość powiedzieć, że obraz jest świetny, jasny, o pięknych kolorach. Oczywiście w ostrym świetle sprawy mają się gorzej, ale to standard.
Ekran otacza bardzo cienka ramka, ale nie przytrafiało mi się to, co było dla mnie zmorą w Samsungu Galaxy S III - trzymając telefon w ręce ciągle krawędzią dłoni dotykałem brzegów ekranu wywołując co i raz jakieś dziwne funkcje. Tu, podobnie jak w Nokii Lumii 920, ekran jest nieco podniesiony ponad obudowę co likwiduje ten problem.
Bateria
No tak - tu mamy ten sam problem co zawsze. Czyli jeden dzień życia. Różnica w stosunku do większości urządzeń z Androidem jest taka, że 8X przynajmniej wytrzymuje ten dzień. System Windows Phone 8 nieźle radzi sobie z zarządzaniem procesami, więc nic nie pracuje bez potrzeby w tle zjadając prąd.
System ma też prostą funkcję oszczędzania energii - jeśli poziom naładowania baterii spadnie poniżej 20%, to telefon przestaje uruchamiać automatyczne aktualizacje aplikacji. Pocztę więc musimy odbierać ręcznie, nie dowiemy się o aktualizacjach na Facebooku.
A, no i bateria o pojemności 1800 mAh nie jest wymienna - to już dziś prawie standard.
Zdjęcia
HTC Windows Phone 8X wykorzystuje rozwiązania opracowane dla HTC One X - topowego modelu HTC z Androidem. Mamy więc 8 megapikseli, szerokokątny obiektyw o świetle 2.0 i dedykowany układ do obróbki obrazu ImageChip. No i obowiązkowy w urządzeniach z Windows Phone 8 przycisk z boku obudowy szybko uruchamiający aparat i służący za „spust migawki”.
Najwięcej ograniczeń narzuca sam system Windows Phone - nie ma serii szybkich zdjęć, nie ma możliwości robienia zdjęć podczas kręcenia filmu, ustawienia nie rzucają na kolana. Poza tym ten aparat był świetny rok temu - za kilka dni oficjalnie do sprzedaży wchodzi Lumia 920, a jej aparat po prostu pozamiata na rynku.
Warto za to wspomnieć o przednim aparacie - tym, na który mało kto zwraca uwagę. Mamy to 2,1 megapiksela, dość by kręcić wideo w Full HD i robić niezłe zdjęcia. Z przodu również zainstalowano szerokokątny obiektyw, więc możemy śmiało fotografować siebie wraz z grupką znajomych. Wygodne.
Wnętrzności
HTC Windows Phone 8X napędzany jest jednym z najlepszych procesorów Qualcomma - dwurdzeniowym Snapdragonem S4 1,5 GHz. I znowu - to jest Windows Phone, więc porównywanie samej mocy z urządzeniami pracującymi pod Androidem nie ma sensu, bo inne jest zarządzanie procesami, a wielowątkowość polega (jak w iOS) na zamrożeniu programu do czasu, aż zostanie wywołany lub dopuszczeniu działania w tle tylko niektórych jego funkcji.
Do tego dostajemy 1 GB RAM-u i 16 GB pamięci do przechowywania danych. To akurat wada - jeśli robimy sporo zdjęć, to 16 GB zapycha się dość szybko. Pewnym pocieszeniem może być integracja z chmurą Microsoftu - SkyDrive, gdzie mamy jeszcze dodatkowe 7 GB miejsca. Nie ma natomiast możliwości rozbudowania pamięci przy pomocy kart SD.
Telefon obsługuje wszystkie standardy komunikacji z LTE włącznie.
Warto jeszcze wspomnieć o systemie Beats Audio, który po podłączeniu słuchawek poprawia jakość dźwięku. Faktycznie - brzmi on lepiej, ale moją wątpliwość jest zawsze taka sama: czy przełącznik „ulepszacza” poprawia dźwięk w pozycji 'on' czy może raczej celowo pogarsza w pozycji 'off'?
System
W przypadku Windows Phone 8 pisanie o systemie operacyjnym trochę mija się z celem - windowsy w każdym telefonie są niemal identyczne, to nie Android gięty i cięty przez każdego producenta. Tu HTC dodało od siebie bardzo niewiele - aplikacja pokazująca pogodę, kurs akcji i wiadomości (po angielsku), latarka, przelicznik jednostek i konfigurator ułatwiający połączenie z siecią. Jedyne zastrzeżenie - te programy wyglądają jak żywcem przerzucone z Androida. Brak im wyglądu i stylu Windows Phone.
A sam Windows Phone 8? To system, który można kochać, nienawidzić albo postarać się do niego przekonać. I ta ostatnia wersja działa w moim przypadku. Kiedy dawno temu dostałem do testów Windows Phone 7 system kompletnie mnie odrzucił. Niedorobiony, niewygodny, pozbawiony użytecznych szczegółów. Wersja 7.5 sprawiła, że przestałem go odradzać znajomym - to i tak dużo.
Jednak ósemka to już co innego. Właściwie nie ma tu fundamentalnych zmian - nadal żyjemy w świecie kwadratów (choć pojawiły się i prostokąty), nadal mamy do czynienia z tasiemcowatym menu, nadal mocno ograniczone są możliwości konfiguracji. Ale Windows Phone 8 jest wygodny. Powiem szczerze - po rozbuchanym przez producentów sprzętu Androidzie poczułem nawet pewną ulgę. Tak, HTC Windows Phone 8X przekonał mnie do nowego systemu Microsoftu. To jego wielkie osiągnięcie.
Plusy
- Fenomenalny projekt i wykonanie, świetny ekran, sensowna bateria, Windows Phone 8.
Ukryj panel
