Według wstępnych danych International Data Corporation (IDC) Worldwide Quarterly Personal Computing Device Tracker, dostawy tabletów na całym świecie odnotowały spadek o 14,2% rok do roku w trzecim kwartale 2023 r. (3Q23), osiągając łącznie 33,2 miliona sztuk. Pomimo ograniczonego popytu, rynek odnotował wzrost o 18% w stosunku do poprzedniego kwartału ze względu na sezonowość.
Dostawy Chromebooków również skurczyły się w 3Q23, a ich łączna liczba wyniosła 3,5 miliona sztuk, co oznacza spadek o 20,8% rok do roku. Jednak rynek Chromebooków jest potencjalnie w lepszej sytuacji ze względu na oczekujące odświeżenie w segmencie edukacyjnym i pozostałe budżety w ramach wydatków rządowych.
Apple był liderem na rynku tabletów z dostawami na poziomie 12,5 miliona sztuk, ale spadł o 15,1% rok do roku. W przeciwieństwie do poprzednich lat, Apple zrezygnowało z wprowadzania nowych modeli w trzecim kwartale, co zwykle zapewnia wzrost w drugiej połowie roku.
Samsung dostarczył 6 milionów urządzeń w tym kwartale i zajął drugie miejsce w klasyfikacji ogólnej. Chociaż dostawy firmy spadły, producent tabletów wydaje się koncentrować na zmianie sytuacji, koncentrując się na segmencie premium wraz z dodatkowymi kampaniami marketingowymi.
Lenovo i Huawei wylądowały na trzeciej i czwartej pozycji w tym kwartale z dostawami wynoszącymi odpowiednio 2,6 miliona i 2,3 miliona sztuk. Po fatalnych wynikach w ubiegłym kwartale, Amazon był w stanie zmienić swoją pozycję w pierwszej piątce, przygotowując się do sezonu świątecznego i wprowadzając na rynek nowe urządzenie premium o przystępnej cenie, Fire Max 11.
"Pierwsze trzy kwartały 2023 roku odnotowały jedne z największych spadków na rynku tabletów, a nadchodzący sezon świąteczny nie powinien być inny. Bez radykalnej poprawy warunków makroekonomicznych oczekuje się, że opóźnienia w projektach i zakupach zostaną przesunięte na 2024 r." - powiedział Anuroopa Nataraj, starszy analityk ds. badań w IDC Mobility and Consumer Device Trackers. "Odświeżenie w segmencie edukacyjnym i wzrost przypadków użycia w różnych branżach może pomóc rynkowi tabletów utrzymać się na powierzchni w dłuższej perspektywie, ale w najbliższej przyszłości nie spodziewamy się znaczącego wzrostu sprzedaży tabletów".
"Tablety niestety zawsze znajdowały się w niewygodnej pozycji pośredniej między komputerami PC a smartfonami, co nadal wywiera presję na rynek" - powiedział Jitesh Ubrani, kierownik ds. badań w IDC Mobility and Consumer Device Trackers. "Jednak producenci tabletów, którzy odnieśli największy sukces, zdali sobie sprawę, że tablet działa najlepiej, gdy jest sparowany z komputerem lub smartfonem, a nie przeciwko nim, dlatego spodziewamy się, że inni producenci tabletów pójdą w ich ślady, oferując bardziej ujednolicone oprogramowanie i usługi, choć zajmie to trochę czasu".
źródło: idc
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w wtorek 05 grudzień 2023 o 05:54 (0)
Brytyjczycy inwestują w superkomputery
Wielka Brytania zapowiedziała, że wybuduje do 2025 roku trzy nowe superkomputery, stając się tym samym w Europie potentatem w tym obszarze. Powstaną one dzięki środkom o wartości 1,1 mld USD i będą pracować w trzech miastach: w Bristolu, Cambridge i Edynburgu.
Superkomputer pracujący w Cambride będzie nosić nazwę Dawn. System będzie się składać z serwerów Dell PowerEdge XE9640 i w jego skład wejdą intelowskie procesory Xeon czwartej generacji oraz akceleratory Intel Data Center GPU Max.
Kolejny superkomputer zostanie oddany do użytku na University of Edinburgh. Będzie to pierwszy eksaskalowy superkomputer pracujący w Wielkiej Brytanii, czyli taki, który wykonuje podczas jednej sekundy ponad jeden kwintylion operacji. Temu superkomputerowi jego twórcy nie nadali jeszcze żadnej nazwy.
Trzeciemu superkomputerowi nadano nazwę Isambard-AI. Zostanie on oddany do eksploatacji już latem przyszłego roku i jego siedzibą będzie National Composites Center (University of Bristol). Będzie zawierać jednostki obliczeniowe Cray EX firmy HPE i jego sercem będzie ponad 5 tys. układów scalonych GH200 Grace Hopper. To chipy, które Nividia wprowadziła na rynek na początku tego roku. Są to układy pracujące tak szybko, że superkomputer będzie w stanie wykonywać podczas jednej sekundy ponad 200 biliardów obliczeń. Cały system będzie kosztować 273 mln USD. Szacuje się, że Cray EX będzie co najmniej 10 razy potężniejszy od obecnie najszybszego superkomputera pracującego w Wielkiej Brytanii.
źródło: networkworld
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w poniedziałek 04 grudzień 2023 o 06:51 (0)
Jak studenci korzystają z AI?
Od czasu uruchomienia rozwiązania ChatGPT w listopadzie 2022 r., rozwój i wykorzystanie sztucznej inteligencji jest coraz bardziej powszechnym tematem w sektorze edukacji, wywołując debaty na temat jej korzyści i potencjalnych nadużyć.
Chcąc dowiedzieć się więcej o tym, jak studenci wykorzystują ChatGPT podczas studiów, The Knowledge Academy przeprowadziła ankietę wśród 2000 brytyjskich studentów, aby określić, ilu studentów korzysta z ChatGPT, i do czego najczęściej to rozwiązanie wykorzystuje.
ChatGPT jest najczęściej używany przez studentów studiujących prawo cyfrowe (digital law) i uczęszczających kursy prawnicze, przy czym prawie trzy czwarte (72%) respondentów twierdzi, że korzysta z bota. Na drugim miejscu znalazło się 68% osób studiujących psychologię, filozofię, religioznawstwo i język angielski, które również korzystały z ChatGPT podczas studiów.
Informatyka, jak i nauki polityczne znalazły się na trzecim miejscu, z dwiema trzecimi (66%) respondentów na tych kierunkach, którzy stwierdzili, że używają ChatGPT w swoich studiach.
Zgodnie z wynikami badań, przygotowanie do egzaminów, takie jak rozwiązywanie testów, jest najczęstszym powodem korzystania z ChatGPT (34% wskazań).
Jedna trzecia (33%) studentów uniwersytetów ujawniła również, że używa bota do sprawdzania pisowni i gramatyki, burzy mózgów i tworzenia pomysłów, pisania e-maili lub planowania harmonogramów nauki.
Jedna trzecia (33%) studentów uniwersytetów twierdzi, że korzysta z ChatGPT kilka razy w roku, a nieco mniej niż jedna trzecia (32%) używa bota kilka razy w tygodniu.
Co ciekawe, nieco ponad jedna dziesiąta (13%) studentów przyznaje, że korzysta z ChatGPT codziennie podczas studiów.
Teoretycznie bot jest w stanie pomóc wyodrębnić kluczowe fakty i argumenty ze źródeł, jednak niektórzy twierdzą, że narzędzie może fabrykować treści, co sprawia, że ważne jest, aby osoby korzystające z niego zawsze niezależnie weryfikowały swoją pracę.
Pojawiły się jednak spekulacje na temat tego, czy algorytmy sztucznej inteligencji są szkolone na nieobiektywnych danych, co ujawnia dylematy etyczne.
Martha Folkes, Head of Apprenticeships w The Knowledge Academy mówi: "Rozpowszechnienie sztucznej inteligencji rośnie w ostatnim czasie i wywołało wiele debat wśród studentów w sektorze edukacji. W związku z niedawnymi doniesieniami o dyskwalifikacji pracy studentów z powodu plagiatu związanego z korzystaniem z ChatGPT, ważne jest, aby uczniowie upewnili się, że nie używają go nadmiernie lub w jakikolwiek sposób, który może wpłynąć na ich wyniki lub legalność ich własnej pracy.
ChatGPT został jest przydatny do znajdowania pomysłów, organizowania, planowania i analizowania tekstu. Może to przynieść korzyści, pomagając uczniom w organizowaniu planów nauki i metod poprawiania. Jednak nadal kluczowe jest, aby uczniowie ćwiczyli swoje własne zdolności w kierunku kreatywności, krytycznego myślenia i analizowania w jak największym stopniu, a ludzka kreatywność nadal ma duże znaczenie we wszystkich obszarach nauki. Pomocne dla instytucji edukacyjnych może być zatem wykorzystanie ChatGPT w konkretnych dyscyplinach i przepisach, aby pomóc uczniom poznać najlepsze sposoby korzystania z bota oraz zadania lub metody, których należy unikać".
źródło: the knowledge academy
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w piątek 01 grudzień 2023 o 05:24 (0)
Google zapłacił miliardy za to, aby być domyślną wyszukiwarką na różnych urządzeniach
Ponad 26 miliardów dolarów w 2021 roku wydała firma Google, by być domyślną wyszukiwarką na różnych urządzeniach. Obecnie pozostaje największym dostawcą wyszukiwania w sieci.
Z 90-proc. udziałem w rynku na komputerach stacjonarnych i urządzeniach mobilnych Google może powiedzieć, że jest zdecydowanym liderem wyszukiwania.
Wiadomo, że Google płaci znaczne sumy różnym przeglądarkom i producentom telefonów, aby być domyślną wyszukiwarką w ich produktach, ale dokładna kwota pozostawała tajemnicą. Aż do teraz.
Niedawno ujawniono, podczas procesu antymonopolowego, ile gigant wyszukiwania wydaje, aby utrzymać swoją dominującą pozycję na rynku na komputerach stacjonarnych, laptopach i urządzeniach mobilnych.
Google płaci miliardy za domyślny wybór
Zgodnie z zeznaniami jednego z wyższych menedżerów Google'a, firma zapłaciła 26,3 miliarda dolarów wielu firmom w 2021 roku, aby być domyślną wyszukiwarką na różnych telefonach i przeglądarkach internetowych.
Oświadczenie złożył Prabhakar Raghavan, starszy wiceprezes Google ds. wyszukiwania, reklam, handlu i płatności, podczas procesu antymonopolowego Departamentu Sprawiedliwości przeciwko gigantowi wyszukiwania.
Raghavan powiedział, że kwota tych tantiemów wzrasta i prawie poczwórnie wzrosła od 2014 roku, kiedy firma zapłaciła tylko 7,1 miliarda dolarów za status domyślnej wyszukiwarki na różnych urządzeniach i aplikacjach. W tym czasie ogólne przychody firmy z wyszukiwania również wzrosły astronomicznie, z 47 miliardów dolarów do ponad 146 miliardów dolarów.
Przyznanie się do tego nastąpiło po oskarżeniu, że Google wykorzystuje swoją finansową potęgę do nielegalnego utrzymania wysokiego udziału w rynku wyszukiwania, płacąc miliardy dolarów wielu firmom. Niektórzy z beneficjentów to producenci urządzeń, tacy jak Apple, LG, Motorola i Samsung, operatorzy takie jak AT&T, T-Mobile i Verizon, oraz twórcy przeglądarek, tacy jak Mozilla, Opera i UCWeb. Agencja również oskarżyła Google o specjalne zabranianie tym partnerom współpracy z jego konkurentami w naruszeniu amerykańskich praw antymonopolowych.
Kilkanaście miliardów dla samego Apple'a
Chociaż dokładna suma nie została ujawniona, firma zarządzająca aktywami Bernstein szacuje, że Google może zapłacić Apple w tym roku 19 miliardów dolarów, aby pozostać domyślną wyszukiwarką na iPhone'ach, a także ogólnie dla przeglądarki Safari również używanej na iPadach i Macach.
Z swojej strony Google twierdzi, że płatności nie przeszkadzają nikomu w zmianie domyślnej opcji wyszukiwania na dowolnym urządzeniu czy aplikacji, a użytkownicy mogą łatwo ustawić własnego preferowanego dostawcę wyszukiwania za pomocą kilku kliknięć.
Pomimo przyznania się do płacenia dużych sum producentom urządzeń i twórcom przeglądarek, Raghavan argumentował, że działania firmy nie naruszyły amerykańskich przepisów antymonopolowych. Według niego pojawienie się nowych technologii i platform mediów społecznościowych oznacza, że firma ryzykuje utratę udziału w rynku na rzecz popularnych aplikacji takich jak TikTok i ChatGPT, które potencjalnie mogłyby zastąpić "dziadka Google" jako wybranego dostawcę wyszukiwania w nadchodzących latach.
źródło: google
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w czwartek 30 listopad 2023 o 07:23 (0)
Certyfikacja Intel Evo w biznesie - jakie są jej korzyści?
Na rynku pojawia się coraz więcej laptopów z certyfikatem Intel Evo. Co oznacza fakt, że komputer spełnia wymagania Intel Evo? Czy biznesowe laptopy powinne być zgodne z tym standardem.
Rynek komputerów przenośnych dawno nie był tak obfity w ilość dostępnych rozwiązań. Na rynku znajduje się wiele konstrukcji wyposażonych w procesory ARM oraz x86. Administratorzy i dyrektorzy IT wybierający się na zakupy sprzętowe mogą sięgnąć po rozmaite komputery przenośne z procesorami Apple Silicon, Microsoft, AMD lub Intel.
W przypadku komputerów przenośnych z segmentu biznesowego lub premium, posiadających procesor produkcji Intel coraz częściej znajduje się adnotacja o zgodności ze standardem Intel Evo.
W niniejszym materiale wyjaśnimy czym jest proces certyfikacji Intel Evo oraz czy warto zwrócić na niego uwagę podczas wyboru nowego sprzętu do organizacji?
Czym jest Intel Evo?
Według firmy Intel certyfikacja Intel Evo jest odpowiedzią na aktualne potrzeby rynkowe. Na półkach sklepowych znajdziemy mnóstwo modeli komputerowy przenośnych, których ceny oraz specyfikacja techniczna znacząco się od siebie różnią. Niestety często zdarza się również, że zapewnienia producentów w kwestii wydajności, jakości matrycy czy czasu pracy na baterii nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Z tego właśnie powodu w 2020 roku firma Intel wprowadziła na rynek autorski proces certyfikacji Intel Evo, któremu mogą być poddane wybrane komputery pracujące pod kontrolą systemu operacyjnego Windows 10/11, które posiadają układ firmy Intel.
Intel Evo to wprowadzona we wrześniu 2020 roku razem z procesorami Intel Core 11 generacji eksluzywna platforma dla komputerów przenośnych spełniających wymagania określone przez firmę Intel.
Tworzeniu certyfikacji przyświecała idea ułatwienia konsumentom wyboru wysokiej klasy komputerów przenośnych, które nadają się do wydajnej pracy biurowej i spełniają szereg wymagań, które są weryfikowane przez firmę Intel przed nadaniem danej konstrukcji certyfikatu Intel Evo.
W największym skrócie laptopy z certyfikatem Intel Evo muszą posiadać najnowsze układy Intela z serii Core i5 lub wyższej, a jednocześnie zapewniać fantastyczny czas pracy na baterii, dobrze wykonaną obudowę, system zabezpieczeń oraz wiele dodatkowych elementów, na które zwraca się uwagę podczas wyboru nowego komputera przenośnego.
Komputery spełniające wymagania Intel Evo w praktyce mają konkurować z komputerami od Apple wyposażonymi w procesory Apple Silicon. Z tego właśnie powodu odpowiedni czas pracy na baterii jest niezbędny do uzyskania certyfikatu Intel Evo.
Wymagania Intel Evo w stosunku do producentów sprzętu
Intel zezwala producentom sprzętu na zgłoszenie swoich komputerów do uzyskania certyfikatu Intel Evo. Aby dany laptop otrzymał pozytywną weryfikację musi spełniać szereg wymagań technicznych stawianych przez firmę Intel.
Zaliczamy do nich:
Procesor Intel Core i5 lub wyższy 11 generacji lub nowszy Układ graficzny Intel Xe Graphics Kamera do wideorozmów o rozdzielczości minimum 720p Co najmniej jedno wejście USB Typu C z Thunderbolt 4 (transfer danych, DisplayPort, ładowanie poprzez Power Delivery) Wyświetlacz o rozdzielczości Full HD lub wyższej Nośnik SSD NVMe o pojemności minimum 256 GB Co najmniej 8 GB pamięci operacyjnej pracującej w trybie Dual Channel Wi-Fi 6 w standardzie Intel Gig+ Bluetooth 5.0 z obsługą Audio Offload Minimum 2 mikrofony o stosunku sygnału do szumu wynoszącym co najmniej 63 dB Kompatybilność z technologią Intel Smart Sound Głośniki spełniające wymagania poziomu ciśnienia akustycznego na poziomie > 78 dB przy 50 cm odległości i częstotliwość basów < 353 Hz Biometryczne logowanie Wybudzenie w czasie krótszym, niż 1 sekunda Czas pracy na baterii wynoszący co najmniej 9,5 godziny Szybkie ładowanie poprzez USB Typu C Podświetlaną klawiatura Touchpad ze wsparciem dla precyzyjnych sterowników Windows
Intel Evo - przepis na idealne laptopy biznesowe
Certyfikacja Intel Evo to ukłon w stronę firm, organizacji i przedsiębiorstw, które wykorzystują w swojej pracy komputery przenośne. Wszystkie modele spełniające wymagania Intel Evo idealnie sprawdzą się w roli komputerów biurowych. Firma Intel tworząc certyfikat Intel Evo uwzględniła szereg niezwykle ważnych czynników takich jak obecność wydajnej baterii, uniwersalnego portu USB Typu C, czy wysokiej jakości kamery, mikrofonów i głośników, które znacząco ułatwiają pracę zdalną.
Dodatkowo proces certyfikacji Intel Evo odbywa się bezpośrednio w firmie Intel. Oznacza to, że producenci nie mogą swobodnie przyznawać sobie certyfikatów Intel Evo oraz naklejać logotypy Evo na swoich komputerach. Każdy model musi być oddzielnie poddany procesowi certyfikacji i dopiero po jego pomyślnym zaliczeniu może zostać wprowadzony do sprzedaży. Na rynku znajdziemy kilka modeli, które w zależności od konfiguracji posiadają lub nie certyfikat Intel Evo - zależy to np. od czasu pracy na baterii uwarunkowanego zastosowanym procesorem.
Intel Evo gwarantuje wydajną i niezakłóconą pracę
Dzięki odpowiedniemu stworzeniu wymagań technicznych oraz zaawansowanemu procesowi certyfikacji zakup komputerów z certyfikatem Intel Evo do organizacji gwarantuje:
Kompatybilność ze stacjami dokującymi Szybkie uruchomienie systemu Długie czasy pracy na baterii Szybkie przesyłanie plików Szybkie połączenie z internetem bezprzewodowym Rewelacyjną jakość połączeń wideo Dobrą synchronizacją z urządzeniami mobilnymi Pełną zgodność z najnowszymi funkcjami systemu operacyjnego Windows 11
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że komputery z Intel Evo mogą mieć 8 GB pamięci operacyjnej, co w dzisiejszych czasach może okazać się wartością niewystarczającą. rekomendujemy wybór komputerów wyposażonych w co najmniej 16 GB pamięci operacyjnej. Intel Evo odpowiedzią na Apple Silicon
Firma Intel nie ma pełnej kontroli nad stosowaniem swoich komponentów przez producentów sprzętu, ale dzięki platformie Intel Evo wybrane komputery z procesorami firmy Intel mogą bez problemu konkurować ze sprzętem firmy Apple, a dyrektorom i administratorom IT proces certyfikacji Intel Evo znacząco ułatwia wybór odpowiednich komputerów przenośnych do wykorzystania w organizacji.
źródło: intel
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w środa 29 listopad 2023 o 06:20 (0)
Hakerzy wykradli dane należące do użytkowników znanej aplikacji CCleaner
Gen Digital (firma oferująca narzędzia używane do optymalizowania pracy komputerów CCleaner, Avast i Avira ) potwierdziła, że hakerzy podczas majowego ataku na jej system IT wykradli z niego poufne dane osobowe użytkowników korzystających z jej płatnych usług.
Problem jest poważny, ponieważ aplikacja CCleaner jest obecnie używana przez miliony ludzi na całym świecie. Gen Digital nie podaje, ilu ma płatnych użytkowników CCleaner, ale twierdzi, że ma około 65 milionów płatnych klientów w całym swoim portfolio cyberbezpieczeństwa, które obejmuje CCleaner. Można zadać pytanie, dlaczego wykrycie tego incydentu zajęło firmie kilka miesięcy.
Badanie wykazało, że hakerzy wykorzystali lukę znajdującą się w aplikacji MOVEit, która służy do przesyłania dużych porcji plików przez internet i jest wykorzystywana przez znane narzędzie CCleaner. W wysyłanym przez firmę do klientów mailu czytamy, że są to takie wrażliwe dane, jak nazwiska, dane kontaktowe i informacje o zakupionych produktach. Gen Digital potwierdza, że naruszenie dotyczyło takich elementów, jak numery telefonów klientów, adresy e-mail i adresy pocztowe. Są do dane należące niewielkiej grupy ok. 2% wszystkich klientów firmy.
Masowe hakowanie aplikacji MOVEit rozpoczęło się w maju tego roku i szybko zostało zaliczone do najpoważniejszy incydentów tego typu. Szacuje się, że od maja ponad 2500 organizacji potwierdziło naruszenia danych związane z podatnością znajdującą się w aplikacji MOVEit i dotknęły one ponad 65 milionów osób. Prawdziwa liczba jest jednak prawdopodobnie znacznie wyższa.
Warto przypomnieć, że kilka lat temu hakerzy umieścili w oprogramowaniu MOVEit złośliwe oprogramowanie, które pozwoliło im wtedy szpiegować ponad 2 mln użytkowników usług firmy Gen Digital. Obecny incydent wydaje się być dużo poważniejszy.
źródło: gen digital
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w wtorek 28 listopad 2023 o 07:19 (0)
Windows 11 dodaje obsługę formatów archiwów RAR, 7-Zip, Tar i innych
Microsoft wprowadził domyślną obsługę archiwów RAR wcześniej tego roku, "zaledwie" trzy dekady po oficjalnym wprowadzeniu formatu w 1993 roku. Rozwój Windows 11 postępuje teraz w przyspieszonym tempie, dlatego wsparcie dla wielu nowych formatów archiwów pojawi się wkrótce.
Użytkownicy Windows 11 mogą teraz nominalnie zarządzać archiwami RAR, bez potrzeby korzystania z oprogramowania firm trzecich. Windows 11 22H2, ostatnie większe wydanie systemu operacyjnego w ubiegłym roku (dystrybuowane 20 września 2022 roku), wkrótce będzie jeszcze lepiej radzić sobie różnymi rodzajami plików i formatów archiwów.
Microsoft niedawno wydał KB5031455, opcjonalną, bogatą w funkcje zbiorczą aktualizację dla Windows 11, odświeżając listę formatów archiwów natywnie obsługiwanych w systemie operacyjnym. Windows 11 22H2 i późniejsze wersje mogą teraz zarządzać plikami skompresowanymi w następujących typach archiwów: .rar, .7z, .tar, .tar.gz, .tar.bz2, .tar.zst, .tar.xz, .tgz, .tbz2, .tzst, .txz. Wsparcie dla archiwów zaszyfrowanych hasłem nie jest jeszcze dostępne.
Programiści z Redmond dodali wsparcie dla wspomnianych plików archiwów dzięki bibliotece libarchive, projektowi open source zaprojektowanemu do opracowania przenośnej, wydajnej biblioteki C, która może "czytać i zapisywać strumieniowe archiwa" w różnych formatach. Libarchive obsługuje dodatkowe typy archiwów (Lzh, Xar), które mogą ostatecznie trafić również do Windows 11.
Będąc opcjonalną, nieobowiązkową aktualizacją, łatka KB5031455 musi być zainstalowana ręcznie, przechodząc przez stronę ustawień aktualizacji Windows 11 i szukając nowo wydanych aktualizacji. Jeśli wszystko pójdzie dobrze we wczesnych testach, zawartość aktualizacji powinna ostatecznie trafić do większości użytkowników Windows przez następną partię zbiorczych łatek, zaplanowanych na listopadowy Patch Tuesday 2023 roku. Windows 11 radzi sobie z rozpakowywaniem plików
Możliwość obsługi dodatkowych typów archiwów (oprócz RAR i Zip) została zasugerowana przez Panosa Panaya, który mówił o nadchodzącej funkcji w jednym ze swoich postów na blogu Build przed odejściem z Microsoftu.
"Użytkownicy Windows 11 mogą teraz uzyskać poprawę wydajności funkcji archiwizacji podczas kompresji" - powiedział Panay w maju 2023 roku.
Rozszerzone wsparcie dla typów plików jest częścią pakietu Moment 4, nowej aktualizacji funkcji dla Windows 11, która dostarcza 72 nowe funkcje i usprawnienia dla systemu operacyjnego zorientowanego na chmurę/AI. Funkcje KB5031455 obejmują "centralną asystę AI" dla Windows, znaną jako Copilot, przeorganizowane "doświadczenie" z Eksploratorem plików, nową aplikację Microsoft Backup, wbudowany Menedżer kluczy dostępu i wiele innych.
Tymczasem użytkownicy Windows 10 mogą nadal korzystać z zaufanych menedżerów archiwów firm trzecich, takich jak WinRAR czy 7-Zip.
źródło: microsoft
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w poniedziałek 27 listopad 2023 o 06:17 (0)
Procesory Meteor Lake mogą uruchamiać Dying Light 2 na zintegrowanym układzie graficznym
Intel, wprowadzając nadchodzącą architekturę Meteor Lake oraz technologię skalowania XeSS, chce sprawić, aby hity gamingowe były dostępne na szerszej grupie komputerów osobistych.
źródło: youtube
Firma opublikowała krótką demonstrację jednego z nadchodzących procesorów Meteor Lake, uruchamiających Dying Light 2 bez samodzielnej (zewnętrznej) karty graficznej. W prezentacji Intel pokazał korzyści płynące z technologii skalowania XeSS (Xe Super Sampling). Krótki klip nie ujawnia co prawda rzeczywistej liczby klatek na sekundę czy ustawień grafiki, ale porównuje rozgrywkę w rozdzielczości 1080p z materiałem wideo, który został powiększony z 720p przy użyciu XeSS.
Gra wygląda znacznie płynniej z zaangażowanym XeSS, a Intel twierdzi, że poprawia to wydajność o 60 do 80 procent. Co ważniejsze, dla laptopów, które są głównym rynkiem Meteor Lake, oba ustawienia zużywają tylko około 30 watów.
Meteor Lake. Wymagające gry na zintegrowanej grafice
Dying Light 2 otrzymało wiele pochwał za swoją grafikę na PC, a umożliwienie grania w tę pozycję na zintegrowanym układzie graficznym to znaczące osiągnięcie.
W dyskusjach na temat skalowania technologia XeSS nie jest wspominana tak często, jak DLSS Nvidii (Deep Learning Super Sampling), czy FSR AMD (FidelityFX Super Resolution). Jednak jego włączenie do zintegrowanych rozwiązań graficznych Intela może uczynić go na rynku znaczącym w sposób, w jakim inne dwa nie są brane pod uwagę.
Obecnie lista gier obsługujących XeSS jest stosunkowo mała w porównaniu z obszernym wsparciem DLSS Nvidii i FSR AMD. Jednak XeSS obejmuje już teraz kilka godnych uwagi tytułów.
Popularne gry, takie jak Call of Duty, Diablo IV, Forza Horizon 5, Spider-Man i Cyberpunk 2077, są wśród tych, które mogą osiągnąć akceptowalną wydajność na stosunkowo niedrogim sprzęcie Intela. Firma powiedziała też dziennikarzom z serwisu PC Gamer, że układ graficzny z Meteor Lake zbliża się pod względem wydajności do najnowszych kart, takich jak RTX 3050.
Meteor Lake obiecuje gruntowne przeorganizowanie architektury CPU Intela. Oficjalnie nazwane Core Ultra, procesory z tej serii będą zawierać pierwsze zintegrowane akceleratory AI firmy, znane jako jednostki przetwarzania neuronowego. Oznacza to również przejście Intela na inny chiplet, podobny do tego, który obecnie stosuje najnowszy CPU AMD.
Pierwsze rozwiązania Core Ultra mają zostać wprowadzone na rynek 14 grudnia. Podczas niedawnej telekonferencji CEO Intela, Pat Gelsinger, zauważył, że wysyłki do producentów rozpoczęły się w trzecim kwartale, więc producenci sprzętu otrzymują je od kilku tygodni.
Warto również wspomnieć, że procesory Core Ultra są głównie przeznaczone dla laptopów, OEM-ów i urządzeń all-in-one. Nie ma w planach, przynajmniej na razie, wersji do samodzielnego montażu przez użytkowników.
źródło: intel
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w piątek 24 listopad 2023 o 04:14 (0)
WDC podzieli się na dwie niezależne od siebie spółki
Western Digital przymierza się do podziału na dwie spółki. Pierwsza zajmie się projektowaniem i produkcją dysków twardych, a druga będzie produkować pamięci NAND/flash i bazujące na nich dyski SSD.
Wiadomość ta pojawia się zaledwie kilka dni po zakończeniu negocjacji w sprawie fuzji amerykańskiej korporacji (która powstała w 1970 roku) z firmą Kioxia. WDC twierdzi, że tworząc dwie niezależne spółki publiczne o strategicznym ukierunkowaniu na konkretny rynek, firma uzyska lepszą pozycję w każdym z obu segmentów. WDC zamierza wprowadzić w życie swój plan podziału już w drugiej połowie przyszłego roku.
„Zarówno nasze działy zajmujące się dyskami twardymi, jak i SSD, są dobrze przygotowane do wykorzystania dynamiki rozwoju rynku zajmującego się przechowywaniem danych. Jednocześnie jako odrębne spółki, każda z nich będzie dysponować odpowiednimi zasobami, potrzebnymi do wykorzystywania swoich możliwości na każdym z tych rynków. Ważne jest też to, że rozdzielenie obu tych biznesów odblokuje znaczną wartość dla akcjonariuszy Western Digital”, mówi David Goeckeler, dyrektor generalny Western Digital. I dodaje, „każda ze spółek będzie na tyle silna, aby mogła samodzielnie odnieść sukces".
Firma twierdzi, że w wyniku strategicznego przeglądu jej zasobów, podczas którego oceniano szereg alternatyw, wydzielenie działu SSD jest obecnie uważane za najlepszy możliwy do wykonania ruch, pozwalający na wykorzystanie pełnej wartości przedsiębiorstwa. „Podczas procesu przeglądu dokładnie oceniliśmy transakcje strategiczne, które mogłyby zwiększyć wartość WDC. Biorąc pod uwagę obecne ograniczenia, zarząd firmy doszedł do wniosku, że podział jest właściwym kolejnym krokiem w ewolucji Western Digital i stawia spółkę w najlepszej pozycji do odblokowania wartości dla naszych akcjonariuszy”, wyjaśnia Goeckeler. Jest to oczywiście propozycja i ostateczna decyzja o podziale firmy wymaga oficjalnej zgody zarządu.
źródło: wdc
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz
Napisane przez Piotr w czwartek 23 listopad 2023 o 06:12 (0)
Meta wprowadzi do Europy usługi wolne od reklam
Firma potwierdziła w tym tygodniu na swoim blogu, że zamierza już w przyszłym miesiącu oferować użytkownikom zamieszkującym kraje należące do Unii Europejskiej, jak również do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EEA; European Economic Area) oraz Szwajcarię, płatne wersje usług Facebook i Instagram, które nie będą wyświetlać reklam.
Wiele wskazuje na to, że propozycja ta, której przewodnim hasłem jest stwierdzenie, zapłać nam jeśli nie chcesz być śledzony, spotka się ostrą krytyką ze strony obrońców prywatności. Niemniej działanie będzie zgodne z prawem. Według wpisu zamieszczonego na blogu, opłata jaką Meta planuje pobierać od użytkowników za uniknięcie śledzenia i targetowania, wyniesie 9,99 euro miesięcznie (internet) lub 12,99 euro miesięcznie (urządzenia z systemem iOS lub Android).
Jednocześnie, począwszy od marca 2024 roku, za każde dodatkowe konto użytkownik będzie musiał uiszczać dodatkową opłatę w wysokości 6 euro miesięcznie (internet) i 8 euro miesięcznie (system iOS i Android). Koszt korzystania z usług Meta bez śledzenia i profilowania może szybko wzrosnąć w przypadku każdego, kto ma więcej niż jedno konto w sieciach społecznościowych Meta.
Trudno powiedzieć, czy oferta ta spotka się z zainteresowaniem użytkowników. Proszę bowiem zwrócić uwagę na to, ze nawet w przypadku użytkownika posiadającego tylko jedno konto (na Facebooku lub Instagramie) koszt ochrony jego prywatności przed śledzeniem i profilowaniem przez Meta wyniósłby prawie 120 euro rocznie (w przypadku korzystania z internetu) lub nieco ponad 155 euro (w przypadku urządzeń mobilnych).
źródło: meta
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz