Firma Lockheed Martin opracowuje bezzałogowy śmigłowiec dla marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych. Głównym zadaniem maszyny będzie przenoszenie ciężkich ładunków z miejsc, w których trzeba się liczyć z możliwością dostania się pod ogień nieprzyjaciela.
fot. lockheedmartin
Nowy projekt Lockheed Martin nazywa się K-MAX. W ramach kontraktu wartego 45,8 mln. dolarów, firma zbuduje dla korpusu Marines dwie bezzałogowe maszyny i trzy stanowiska dowodzenia nimi. Pojazdy te potrafią przenosić około dwóch ton ładunku na wysokości trzech kilometrów i mniej więcej trzy tony na poziomie morza. Maszyna jest zbudowana w taki sposób, iż nie posiada wirnika w ogonie, co utrudniać ma jej strącenie. Nie znajdziemy w niej rzecz jasna także pilota.
fot. lockheedmartin
Głównym zadaniem K-MAXa będzie dostarczanie zaopatrzenia oddziałom liniowym korpusu Marines czy zbieranie uszkodzonych pojazdów z pola walki. Przedstawiciele firmy Lockheed Martin przewidują, że w niedalekiej przyszłości na niebie zobaczymy całą flotę podobnych maszyn, która będzie działała w oparciu o specjalną sieć, w której praca człowieka ograniczona jest do minimum.
fot. lockheedmartin
Warto także przypomnieć, że jest to kolejna tego typu maszyna, którą interesuje się armia USA. Niedawno ogłoszono, iż trwają prace nad bezzałogowym samolotem myśliwskim.
Więcej na temat bezałogowego śmigłowca możemy znaleć na stronie producenta lockheed martin.