Logowanie

Ukryj panel

Strona główna
MRT Net
Reklama
Logowanie
Nick :
Hasło :
 Zapisz
Rejestracja
Zgubiłeś hasło ?

Kamerki internetowe.

Panel sterowania
MRT Net
Aktualności
Artykuły
Archiwum
Czas na narty !
Czas na rower !
Zwiedzaj Kraków
Plikownia
Linki
Kalendarz
Galeria
Radio Online
Gry Online
Twój YouTube!
Ankiety
Newsletter
RSS
Księga gości
Wyszukiwarka
Kontakt

Reklama
MRT Net

40% zniżki karnet w PKL.

Partnerzy

Wyszukiwarka
Zaawansowane szukanie

Chmura Tag'ów
Microsoft Programy Samsung Wave Android Bada Aktualności Linki Nowości Informacje Fotografia T-Mobile Technologie Adobe Specyfikacje Galaxy Premiera Zapowiedzi Intel Nvidia Kraków Architektura Biotechnologia Chip System Nawigacja Galileo Gps Windows Linux Galeria Software Hardware Top 500 Superkomputery Serwer Wirtualizacja Flash Pamięci Internet Plikownia YouTube Gry Radio Amd Panasonic Nokia Nikon Sony OS Cloud Computing Red Hat Enterprise Toshiba LTE 4G Lockheed Martin Motorola IBM Internet Explorer 11 Grafen Wirtualna Mapa Krakowa Lamusownia Kraków DVB-T2 TeamViewer 13.0 Fifa 2018 Trasy rowerowe Pro Evolution Soccer 2018 Mozilla Firefox Pity 2017 Rakiety NSM Windows 8 Sony Xperia Tablet S LEXNET Samsung Galaxy S9 Dworzec Główny Kraków PKP Windows Phone Windows 10 Microsoft Lumia 950



  Jak budować infostrady?
Artykul
Kategoria : Internet
Dodany : 26.04.2011 11:32
Komentarze : 1



Za kilka lat polski internet może się znaleźć w tarapatach - ostrzega Maciej Witucki, prezes Grupy TP, prezes Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Polsce i przewodniczący Rady Programowej Polskiego Forum Obywatelskiego.

W XXI wieku sieć szerokopasmowa będzie podstawową infrastrukturą, tak jak kiedyś były nią kolej, drogi czy sieć energetyczna. Dlatego rezygnując z rozwijania technologii, podcinamy gałąź, na której siedzimy. Złudne jest bowiem myślenie, że internet o przepustowości 512 kb/s czy nawet kilka mega więcej jest inwestycją przyszłości. Gdy za kilka lat świat zainstaluje nowoczesne połączenia, wiele popularnych stron internetowych zmieni standard, a my brutalnie odczujemy różnicę. Nasze łącza nie będą w stanie obsłużyć dynamicznie rozwijających się aplikacji, portali, serwisów, nawet takich jak YouTube. Internet, tak jak transport kolejowy, nie wystarczy, że jest. Musi jeszcze sprawnie funkcjonować i zapewnić komfort użytkownikowi. Inaczej polscy internauci zostaną na "sieciowych peronach".

A jest o co walczyć. W tej chwili technologie informacyjne i komunikacyjne odpowiadają za 25 proc. wzrostu PKB i aż 40 proc. wzrostu produktywności Unii Europejskiej. Kraje mające rozwiniętą sieć teleinformatyczną mają większy potencjał gospodarczy i są bardziej konkurencyjne. Standardem są tam udogodnienia, takie jak np. e-zdrowie czy e-administracja, niedostępne dla obywateli państw bardziej opóźnionych. Powstają także miejsca pracy przy budowie i utrzymaniu infrastruktury oraz przy nowych usługach telekomunikacyjnych.

Masowa "światłowodyzacja"

Niezaprzeczalnie przyszłością internetu są nowe generacje systemów światłowodowych o wysokiej przepustowości zwane NGA (Next Generation Access). Spośród nich największą szybkość transmisji oferuje technologia FTTH (Fiber to the Home), czyli światłowód do domu. Budowa łączy światłowodowych wymaga jednak ogromnych pieniędzy. Według szacunków zbudowanie ich w Polsce to koszt co najmniej 25 mld zł. Mimo tak dużych kosztów sieci nowej generacji powstają w wielu krajach Europy, a także w Korei czy Australii.

Rozwój sieci światłowodowych jest ważnym elementem polityki Komisji Europejskiej. Strategia Unii Europejskiej do 2020 r., opisana w "Europejskiej agendzie cyfrowej", zakłada rozwój nowych technologii komunikacyjnych. Jednym z jej głównych założeń jest zwiększenie dostępu Europejczyków do szybkiego i bardzo szybkiego internetu. Celem na rok 2020 jest zapewnienie wszystkim mieszkańcom UE internetu o szybkości 30 Mb/s lub więcej, a połowie o szybkości ponad 100 Mb/s. Spełnienie tych założeń wymaga de facto wymiany w najbliższej dekadzie obecnej sieci dostępowej na sieć NGA dla ok. 50 proc. gospodarstw domowych. To niezwykle ambitny plan, szczególnie że istniejąca sieć kabli miedzianych powstawała przez 30 lat.

Temat internetu szerokopasmowego ma swoje odbicie także w dokumentach rządu polskiego. W raporcie "Polska 2030" określono dwa priorytety rozwoju infrastruktury w Polsce: transport oraz dostęp do technologii cyfrowych. Strategia wskazuje, że do realizacji tego kosztownego zadania niezbędna jest polityka rządu wspierająca inwestorów, na przykład poprzez dofinansowanie ze środków UE oraz promowanie projektów realizowanych na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego.

Problemem są nie tylko koszty. Inwestycje w FTTH zależą także od otoczenia prawno-regulacyjnego. W ostatniej decyzji prezesa UKE odnoszącej się do udostępnienia infrastruktury światłowodowej sieci nowej generacji są traktowane w praktyce tak samo jak starsza i dużo tańsza infrastruktura miedziana. To w dużej mierze wynik stanowiska przyjętego przez Komisję Europejską. Oznacza, że TP jako inwestor będzie zobowiązany do udostępnienia światłowodów konkurentom w ramach usługi dostępu do tzw. lokalnej pętli abonenckiej (LLU). W efekcie takie regulacje mogą zniechęcać do samodzielnych inwestycji operatorów alternatywnych, którzy będą czekać, aż operator o znaczącej pozycji wybuduje i udostępni infrastrukturę światłowodową.

Dlatego prowadzimy rozmowy z prezes UKE nad ustaleniem szczegółowych zasad udostępniania sieci światłowodowych. Warunki w zależności od zmian na rynku mogą obowiązywać nawet do 2-3 lat. Dlatego właśnie dzisiaj jest odpowiedni moment, aby wypracować takie podejście do regulacji sieci światłowodowych, by stworzyć równoważne zachęty inwestycyjne zarówno dla TP, jak i dla operatorów alternatywnych. Zadanie jest trudne, a stawka wysoka. Nie możemy zaprzepaścić szansy, jaką ma cały rynek.

Bo nam wszyscy uciekną

Jeśli nic nie zrobimy, Europa będzie nam coraz bardziej uciekać. W II półroczu 2010 roku liczba osób korzystających z internetu w technologii światłowodowej w Europie wzrosła o 50 proc., do 4,5 mln. Co ciekawe, to wcale nie najbogatsze gospodarki przodują w rankingach. Procentowo najwięcej abonentów łączy światłowodowych jest na Litwie (w listopadzie 2010 roku 21 proc. Litwinów korzystało z łączy FTTH). Na dobrej pozycji są tradycyjnie kraje skandynawskie. Największy wzrost liczby klientów w ostatnim półroczu odnotowała Bułgaria. Awansowała z szesnastego miejsca na ósme. W Europie Zachodniej sieci światłowodowe są budowane przez mniejszych operatorów. Operatorzy zasiedziali dotychczas wstrzymywali inwestycje głównie z obawy przed obowiązkami regulacyjnymi i koniecznością udostępnienia infrastruktury konkurencji. Ale teraz projekty rozwoju FTTH nabierają tempa także i tam.

Gonić musimy nie tylko Europę. Internet nie stawia przecież granic pomiędzy kontynentami. Średnia penetracja usługą światłowodową w Europie jest niska w porównaniu z liderami azjatyckimi: Koreą Południową i Japonią. Europa, jeśli chodzi o rozwój technologii, jest - jak się szacuje - 4 lata w tyle za USA i 8-10 lat za Azją.

Model azjatycki oparty na subsydiach państwowych i konkurencji bazującej na nowoczesnych usługach jest najbardziej skuteczny. Korea Południowa ma największą na świecie penetrację łączy światłowodowych, wynoszącą ponad 50 proc. Sukces osiągnięto dzięki pomocy państwa. W 2003 r. rząd zaproponował strategię stopniowej wymiany starej technologii DSL na nową, światłowodową. Rok później przyjęto program rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Operatorzy telekomunikacyjni uzyskali od państwa duże dofinansowanie rozwoju swojej infrastruktury. Budżet całego projektu wyniósł 70 mld dolarów. Na pomoc publiczną mogły liczyć najbardziej innowacyjne projekty wybrane w konkursach. Dodatkowo rząd rozpoczął program edukacyjny z korzystania z komputera i internetu. Do roku 2007 przeszkolono 10 mln obywateli. Operatorzy dzięki państwowym dotacjom zaczęli na masową skalę wdrażać światłowody jako element różnicujący ich od konkurencji. Dziś oferują w standardowym pakiecie astronomiczną jak na warunki europejskie prędkość 1 Gb/s.

Uczmy się od innych

Odległa pozycja Polski w stawce ma jedną zaletę. Możemy skorzystać z doświadczeń tych, którzy nas wyprzedzają. Na przykład we Francji przyjęto rozwiązanie, w którym dostęp konkurencji do światłowodów nie jest regulowany, za to zapewniony jest równy dostęp do kanalizacji, w których można je kłaść. Dlatego Grupa France Telecom (właściciel Telekomunikacji Polskiej) rozpoczęła w 2009 r. samodzielne inwestycje w FTTH dużych miastach. Wybrane inwestycje na średnio zaludnionych obszarach prowadzi wspólnie z innymi operatorami. Na nisko rentownych obszarach wiejskich współdziała z lokalnymi samorządami, a budowa współfinansowana jest ze środków publicznych. Całkowity budżet inwestycyjny Grupy FT we Francji do 2015 r. szacowany jest na ponad 2 mld euro, zaś wkład podmiotów zewnętrznych w inwestycje FTTH to dodatkowe kilkaset milionów. Ma to umożliwić do 2015 r. udostępnienie bardzo szybkiego dostępu w 380 miejscowościach we Francji. Należy zauważyć, że duże inwestycje prowadzą również konkurencyjni operatorzy, jak SFR, Free czy Numericable. Ten ostatni jest operatorem kablowym, który ogłosił budowę 4,4 mln linii światłowodowych.

W Polsce operatorzy nie mogą liczyć na podobną pomoc państwa jak w Korei Południowej. To zrozumiałe, zwłaszcza w obecnej sytuacji budżetowej. Ważne jest więc, by wspierać rynek w inny sposób. Polska powinna wspierać szybki start inwestycji, a regulacje nie mogą dyskryminować wybranych operatorów.

• Jednym z rozwiązań stosowanych przez regulatorów europejskich jest czasowe odraczanie regulacji w sieciach nowej generacji i obowiązku udostępniania ich konkurencji.

Tak jest we Francji, w Portugalii, Hiszpanii, Danii, Grecji i we Włoszech. Tam gdzie wprowadzono taki obowiązek w przypadku łączy światłowodowych, np. w Wielkiej Brytanii czy Niemczech, ich penetracja jest na bardzo niskim poziomie, poniżej 1 proc. To daje do myślenia. Dlatego wychodząc naprzeciw potrzebom inwestycyjnym, regulator niemiecki zamierza odstąpić od regulacji sieci światłowodowych, uznając ją za nieuzasadnioną i bazującą na zbyt hipotetycznych założeniach. W opinii urzędu prawo konkurencji jest wystarczające, aby zapobiegać ewentualnym nieuczciwym praktykom na rynku.

• W Unii Europejskiej coraz większą wagę przywiązuje się także do symetrycznych obowiązków wszystkich operatorów mających kanalizację teletechniczną, której koszt stanowi gros kosztów związanych z wybudowaniem infrastruktury światłowodowej. Operatorzy powinni być zobowiązani do udostępniania swojej infrastruktury innym uczestnikom rynku. Dotyczy to głównie operatorów telewizji kablowych na rynku dostępu szerokopasmowego w dużych miastach, gdzie mają udziały na rynku przewyższające, nawet znacząco, udział TP.

• Korzystając z doświadczeń innych państw, warto wspierać wspólne inwestycje operatorów w sieci światłowodowe. Czy można jednak mówić o impulsie dla wspólnych inwestycji w sytuacji, w której najpoważniejszy gracz na rynku, czyli Telekomunikacja Polska, ma obowiązek udostępniania infrastruktury światłowodowej, a inne firmy go nie mają? Taka asymetryczność nie stwarza zachęt, aby TP chciała inwestować wspólnie z innymi operatorami.

Rynek telekomunikacyjny rozwija się w Polsce niezwykle dynamicznie. Dla dokonania niezbędnego skoku cywilizacyjnego konieczne jest inwestowanie w kosztowną, ale najnowocześniejszą infrastrukturę. Stanie się to możliwe tylko wtedy, gdy przedsiębiorcy budujący sieci światłowodowe będą mogli uzyskać dodatni zwrot z inwestycji. Jeśli nie chcemy zostać europejskim skansenem telekomunikacyjnym, musimy podejmować trudne i kosztowne wyzwania na miarę XXI wieku - bez uprzedzeń i antagonizmów.


źródło: gazeta wyborcza
  



^ Wróć do góry ^
Powered by MRT Net 2004-2025.