Genialny matematyk Stephen Wolfram skonstruował wyszukiwarkę, która potrafi przygotować precyzyjną odpowiedź na zadane jej pytania. Potrzebnej po temu wiedzy dostarczają jej setki współpracowników. Jej twórca uważa, że wynalazek ten przyczyni się do stworzenia całkiem nowej metody objaśniania świata.
Urządzenie to okazuje się przydatne również w innych fachowych dziedzinach. Można sprawdzić jego umiejętności zadając pytania na temat ludzkiego genomu i właściwości chemicznych kofeiny. Zna także prawa optyki i średnią pensję nauczycielską w USA. Wie, kto grał w jakim filmie i jak ocenić swoje szanse w partyjce pokera. Jest także w stanie porównać siłę gospodarczą Japonii i Unii Europejskiej na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat.
Wolfram Alpha właśnie zaczyna działać, a po internecie krąży pogłoska, że nowa wyszukiwarka stanie się mordercą Google. Plotka wzięła się stąd, że jej wynalazca, matematyk Stephen Wolfram cieszy się wielkim autorytetem. Jest nie tylko właścicielem firmy informatycznej, która odnosi rynkowe sukcesy, ale również uczonym owianym nimbem geniuszu.
Do swego najnowszego projektu przystąpił wraz grupą ponad stu współpracowników. W miasteczku Champaign na południe od Chicago, gdzie mieści się jego firma, już od lat wypełniają oni pamięć wyszukiwarki kolejnymi danymi. – Każdego ranka kurier przynosi nam skrzynię nowych książek – opowiada naukowiec. Są to głównie zbiory wzorów, podręczniki, faktografia. Pomocnicy Wolframa wyszukują wszystkie użyteczne informacje i opracowują je na potrzeby Alpy. Następnie wprowadzają je do jej banku danych.