

Visual Basic (for .NET), język programowania niezwykle zasłużony dla rozwoju ekosystemu oprogramowania Windowsa, staje się dla Microsoftu sprawą nieco wstydliwą. Na łamach technetowego bloga .NET-u menedżer Mads Torgersen opublikował wpis, z którego jasno wynika, że VB.NET zostaje zepchnięty na dalszy plan – i właściwie lepiej dla wszystkich, byśmy sobie o nim zapomnieli.
Do tej pory Microsoft starał się zachować równowagę pomiędzy swoimi trzema rdzennymi językami frameworka .NET. To co można było zrobić w C# czy F#, można było też zrobić w VB.NET. Z tą koewolucją języków jednak koniec. Używany przez miliony C# będzie dalej rozwijał się jako najbardziej zaawansowany język programowania, używany przez tysiące (i tak bardzo kochany) F# pozostanie najlepszym na rynku językiem funkcyjnym, ale Visual Basic… no cóż… używanemu przez setki tysięcy zostawiono kilka rdzennych scenariuszy.
VB.NET jest bowiem dzisiaj wykorzystywany najczęściej do tworzenia aplikacji Windows Forms, niekiedy do stron internetowych w ASP.NET Web Forms, ma też w gronie swoich użytkowników największy odsetek nowicjuszy, którzy po zapoznaniu się bliżej z .NET-em i tak w końcu uczą się C#. Choć bowiem VB.NET nie jest jakimś egzotycznym czy zapomnianym językiem, dziś społeczność „siszarpowców” jest daleko większa, więcej jest narzędzi, przykładów, bibliotek.
Dlatego też kolejna edycja Visual Basica, VB.NET 15, nie będzie już równoważna w możliwościach nowemu C# 7.0. Jak pisze Torgersen, pojawią się coraz bardziej użyteczne literały i typy krotek (tupli). Nie będzie jednak nowych konstrukcji typu out-variables czy is-expressions, nie pojawią się też funkcje lokalne.
Nie powinno to nikogo dziwić. Dewizą Microsoftu jest przecież Cloud first, mobile first, a nie jakiś Basic, nawet w jako-tako obiektowej postaci. Zarówno dla chmury Azure, jak i urządzeń mobilnych, kluczowym językiem jest C#, oprogramowanie na Androida i iOS-a z wykorzystaniem kompilatora Xamarin pisze się właśnie w C#. VB.NET nie zniknie, ale prawdopodobnie podzieli los swojego poprzednika z poprzedniego stulecia, Visual Basica 6.0, który do dzisiaj ma swoich skrytych fanów – i jako Visual Basic for Applications przetrwał w makrach Microsoft Office i kilku innych narzędzi software’owych.
Teraz bowiem, gdy plany firmy z Redmond są już jasne, a rynek wyraźnie pokazuje, że zapotrzebowanie na programistów C# jest daleko większe niż na VB.NET (w rankingu RedMonka to odpowiednio 5. i 19. miejsce), nie ma większego sensu uczyć się Visual Basica z jego nietypową składnią. Języki C-podobne rządzą, i to się raczej nie zmieni – choćby za sprawą wszechobecnej Javy i JavaScriptu.
źródło: microsoftJeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz Newsletter