

Falujący wał ziemny, a na nim pasy różnokolorowych traw i zbóż... Po prostu polski pejzaż. Tak ma wyglądać krakowska spalarnia odpadów.
Zobacz zdjęcia Ekospalarnia - Kraków
Był to bez wątpienia jeden z tych konkursów, które nie przysparzają sędziom wielkiego trudu. Przeciwnie, obrady były szybkie, a jurorzy zgodni co do wyniku - przyznał, ogłaszając werdykt, prof. Andrzej Wyżykowski, główny architekt miasta, przewodniczący sądu konkursowego na urbanistyczno-architektoniczną koncepcję ekospalarni.
Choć jury zdecydowało się przyznać trzy nagrody i aż trzy wyróżnienia, zwycięska koncepcja młodego wrocławskiego zespołu Manufaktura nr 1 wyraźnie wybija się spośród pozostałych. Architekci nawiązali do tzw. trójpolówki, odzwierciedlając na elewacjach budynku pasy różnokolorowych traw i zbóż, charakterystyczne dla pejzażu polskich pól. Sama zaś forma budynku organicznie wyrasta z terenu.
Z opinii sądu konkursowego: "Obserwacja charakterystycznej historycznej struktury polskiego pejzażu - układu łanowego, obecnego dawniej na tym terenie, prowadzi tu do generalnego pomysłu na osadzenie projektowanego zespołu w krajobrazie krakowskiej metropolii, zrealizowanego bardzo konsekwentnie". Jurorzy zwracają również uwagę, że "zaprojektowana ziemna skorupa porządkuje relacje pomiędzy budynkami o różnych gabarytach, funkcji i charakterze", a to sprzyja właściwemu działaniu całego układu technologicznego spalarni. "Obiekt, poprzez nową jakość, stanowi propozycję budowy nowej generacji budynków przemysłowych w Polsce XXI wieku" - nie szczędzili pochwał jurorzy.
Autorzy zwycięskiej koncepcji zaproponowali też ekran w przeszklonej ścianie frontowej - najbliższej drodze S7. Zdaniem sądu konkursowego może on zostać wykorzystany jako tablica informacyjna, pokazująca dane dotyczące emisji spalin. To dodatkowy walor edukacyjny obiektu, podobnie jak zaplanowana ścieżka edukacyjna.
Jurorzy zalecili jednak zadbanie o alternatywny wjazd pożarowy od ul. Giedroycia.
Do dyspozycji projektantów oddano teren o powierzchni blisko 6 ha. W sąsiedztwie są głównie zabudowania nowohuckiego kombinatu, a od zachodu osiedla jednorodzinne i opactwo w Mogile. Reszta to łąki. Dlatego w regulaminie konkursu nie podano wielu ograniczeń. Wyznaczono jedynie minimalne gabaryty, jakie muszą spełniać projektowane budynki. Architekci mogli więc działać z dużym rozmachem. I z tej okazji skorzystali. Wśród wyróżnionych prac były formy z kolorowych klocków oraz pikseli przypominające obiekty z gry komputerowej.
- Wprawdzie mówimy o Zakładzie Termicznego Przekształcania Odpadów, ale tak naprawdę chodziło o stworzenie ciekawego opakowania dla kompletnego już układu technologicznego - podkreślił prof. Wyżykowski. - To, co wybraliśmy, jest współczesną interpretacją istoty jedności krajobrazu naturalnego z organizmem miasta - dodał główny architekt miasta.
Paweł Majewski, członek jury z ramienia stowarzyszeń uczestniczących w konsultacjach społecznych, stwierdził: - To świeży oddech architektury w naszej dzielnicy.
Wątpliwości nie mieli tez inni członkowie sądu: - To najlepszy projekt dla tego miejsca - cieszył się Edward Porębski, przewodniczący Rady Dzielnicy XVIII Nowa Huta. - Sadzę, że zdoła on przekonać do tej inwestycji również jej dotychczasowych przeciwników - dodał szef "osiemnastki".
Grzegorz Ostrzołek, pełnomocnik prezydenta miasta Krakowa ds. funduszy i mechanizmów finansowania inwestycji, dodał na koniec, że obiekt obniży koszty życia mieszkańców Krakowa, zmniejszając nakłady na energię.
źródło: gazeta.plJeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz Newsletter |