Kliknąłeś w wilka brawo !

Nowe adresy z puli protokołu IP kolejnej generacji powoli trafiają do polskiego Internetu. Dostawca usług internetowych Home.pl zakończył proces pełnego wdrożenia nowego protokołu, który jest powszechnie znany jako IPv6.

Pod koniec 2010 roku zaczęły pojawiać się niepokojące informacje o kończącej się puli adresów IPv4. Firmy zajmujące się globalną infrastrukturą sieci zalecały przejście do protokołu IPv6, który powstał już w latach 90 XX wieku.

W Polsce od jakiegoś czasu również trwa proces migracji. Home.pl dokonał pełnego wdrożenia nowego protokołu i wprowadził IPv6 na szeroką skalę. Firma podaje, że wdrożenie objęło 1,5 mln jej klientów.

Każdemu adresowi IPv4 przypisano odpowiedni adres IPv6, który został automatycznie dodany w opisie danej domeny. Użytkownik może znaleźć informacje na ten temat w Panelu Klienta. Wdrożenie dotyczyło stron WWW oraz poczty elektronicznej w wersji normalnej i kodowanej. W następnej kolejności home.pl udostępni serwery FTP i dostęp do baz SQL po IPv6

Do pełnego korzystania z adresu IPv6 potrzebne jest połączenie wykorzystujące ten protokół. W Polsce nie są one jeszcze szeroko rozpowszechnione, lecz niedługo powinno tak być, a protokół IPv6 stanie się standardem w Internecie.

Home.pl podaje, że liczba adresów IPv6 jest 79228162514264337593543950336 razy większa niż pula adresów IPv4. Nowy protokół ma ułatwiać konfigurację sieci i przyczynić się do podłączenia do niej większej ilości urządzeń np. telewizorów lub lodówek.

Trzecia największa gazeta świata prezentuje swoją, całkiem oryginalną wizję dostarczania treści czytelnikom. W zależności od potrzeb, będą oni za nie płacić lub mieli ograniczoną możliwość przeglądania ich za darmo.

Wielkie wydawnictwa wciąż eksperymentują z różnymi formami płatnej subskrypcji. Swoją wizję tejże zaprezentował dziś New York Times. Zmiany odczują przede wszystkim ci, którzy często korzystają z zasobów gazety.

Od 28 marca cyfrowe subskrypcje oferowane będą czytelnikom NYT z całego świata. Świeży model biznesowy nie wpłynie na tych, którzy prenumerują gazetę. Wciąż będą oni mieli dostęp do wszystkich treści publikowanych przez jej redakcję w sieci. Tymczasem osoby, które nie prenumerują NYT będą musiały skorzystać z jednej z kilku opcji.

Na łamach NYTimes.com będzie można przeczytać do 20 artykułów miesięcznie (w tym pliki wideo i galerie) bez konieczności wnoszenia jakichkolwiek opłat. Przekroczenie tego limitu automatycznie zablokuje treści - ich przeglądanie stanie się możliwe dopiero po zostaniu "cyfrowym prenumeratorem".

Użytkownicy smartfonów i tabletów za darmo będą mogli przeglądać sekcję "Top News". Pozostałe treści będą dla nich płatne. Za darmo będzie można przeglądać także te materiały, do których linkują użytkownicy Twittera lub Facebooka (nawet po przekroczeniu miesięcznego limitu), choć ta opcja zakłada także, że wprowadzona zostanie górna granica darmowych linków, które można wykorzystać w ciągu dnia.

Darmowa pozostanie także strona główna NYTimes.com i najważniejsze informacje z wszystkich sekcji gazety. Jej właściciele zaoferują także trzy różne modele cyfrowej subskrypcji dostosowane do możliwości różnych urządzeń - pecetów, tabletów i smartfonów.

Więcej informacji na temat zmian wprowadzonych przez New York Times znaleźć można na tej stronie internetowej. Pomysły gazety na pierwszy rzut oka wyglądają jednak całkiem sensownie. Część treści oferowana jest za darmo, a osoby często korzystające z zasobów gazety muszą płacić za ich przeglądanie.

Setki hektarów uzbrojonych działek od jednego właściciela gotowych na przyjęcie firm zajmujących się nowoczesnymi technologiami. Tak ma wyglądać oferta strefy aktywności gospodarczej w Nowej Hucie.



O strefie mówi się w Krakowie przynajmniej od ubiegłorocznych wyborów prezydenta miasta. Temat podniósł startujący w nich wojewoda Stanisław Kracik, który wraz z przedstawicielami zakładów ArcelorMittal i Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego podpisał wówczas porozumienie w tej sprawie. Strefa ma przyciągnąć do Nowej Huty firmy zajmujące się nowoczesnymi technologiami. Dzięki temu w Hucie powstać ma tysiąc nowych miejsc pracy, które mają zatrzymać w niej młodszych mieszkańców miasta.

- Celem strefy jest, by Nowa Huta pozostała młoda, temu właśnie mają służyć nowe miejsca pracy - wyjaśnia wojewoda Kracik. - Nie da się zatrzymać w niej młodych ludzi w inny sposób, jak tylko umożliwiając im znalezienie zatrudnienia. Widziałbym w tej części miasta firmy zajmujące się nowoczesnymi technologiami. Nie powinno być tak, że takie miasto jak Kraków ma tylko jeden park technologiczny. Tymczasem możliwości dalszej zabudowy Pychowic powoli się kończą, nie ma już gdzie stawiać kolejnych budynków. Nowa Huta ma pod tym względem duży potencjał. Przy okazji chcielibyśmy zerwać ze stereotypowym widzeniem tej dzielnicy, bardzo często kojarzonej wyłącznie z przemysłem metalurgicznym. Strefa aktywności gospodarczej ma oferować inwestorom możliwość prowadzenia biznesu na dużych, uzbrojonych terenach dostępnych u jednego właściciela. - Obszar strefy będzie wynosić ok. 500 hektarów, na których dostęp do mediów jest nieporównywalnie lepszy niż w Pychowicach - zauważa wojewoda Kracik. - Scalane działki będą pochodziły między innymi od działających już w Nowej Hucie firm. Porozumiałem się już np. z firmą ArcelorMittal co do terenów, jakich nie wykorzystuje. Dzięki temu spokojnie będzie można udostępnić inwestorom kilkuhektarowe działki o praktycznie nielimitowanym dostępie do energii elektrycznej czy ciepła.

ArcelorMittal zajmuje w Nowej Hucie olbrzymi obszar, za który płaci podatek od nieruchomości. Nie wszystkie tereny jednak wykorzystuje. Pozbycie się ich przyniosłoby więc firmie oszczędności. Nie ma jednak jeszcze pewności, które części dawnego kombinatu zajmowane przez spółkę zostaną przekazane na strefę.

Zdaniem przedstawicieli firmy infrastruktura w Nowej Hucie ma szanse przyciągnąć inwestorów. - Jednym ze sposobów przekonania firm do inwestowania w strefie będą ułatwienia i przywileje podatkowe. Ważna będzie też infrastruktura, która powstanie na tym obszarze - uważa Sylwia Winiarek, rzeczniczka prasowa ArcelorMittal Poland. - Jako znaczący inwestor w regionie Małopolski doceniamy korzyści, jakie przedsięwzięcie może przynieść wschodniej części Krakowa i całej aglomeracji.

Za sprzedaż scalonych działek miasto mogłoby dostać od inwestorów ogromne pieniądze. - Grunty w strefie aktywności gospodarczej nie powinny być dużo droższe niż np. w Zabierzowie czy Skawinie - uważa wojewoda Kracik. - Zakładam, że ich cena powinna wynosić około 3-5 proc. ogólnej wartości inwestycji danej firmy, a metr powierzchni można w ten sposób sprzedać za około 70-100 zł. Jeśli cena będzie wyższa, to nie wróżę powodzenia całemu przedsięwzięciu.

Kraków wcale nie musi się pozbywać swoich gruntów. Do miejskiego budżetu wpływa stosunkowo niewiele pieniędzy z podatków od nieruchomości. Na razie wpływy ograniczają się głównie do podatków mieszkaniowych. Możliwe, że do scalenia rozdrobnionych obecnie działek potrzebny okaże się osobny operator, który koordynowałby proces wykupu gruntów.

- Tak właśnie stało się w Niepołomicach, kiedy na potrzeby fabryki MAN-a trzeba było skupić 100 hektarów działek od ponad stu właścicieli - przypomina Krzysztof Krzysztofiak, prezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

Zdaniem prezesa Krzysztofiaka przy tworzeniu strefy aktywności gospodarczej należy skorzystać także z pieniędzy, które można pożyczyć w ramach unijnego programu Jessica (uruchomionego przez Komisję Europejską i Europejski Bank Inwestycyjny). Program umożliwia regionom pożyczkę nawet połowy pieniędzy potrzebnych na sfinansowanie projektów rewitalizacyjnych. Do tej pory z tej możliwości skorzystały już województwa wielkopolskie i dolnośląskie.

- By ściągnąć inwestorów do strefy, trzeba będzie jeszcze przygotować grunt pod inwestycje, a to będzie wymagało wiele pracy. W Branicach na przykład w dalszym ciągu w ziemi tkwią nieużywane szyny kolejowe i kable, które trzeba stamtąd usunąć. Niezbędny będzie także nowy plan miejscowy dla tej części miasta - przypomina prezes Krzysztofiak.

Magistraccy urzędnicy zapewniają, że w razie potrzeby plan zostanie przygotowany. - Obecnie możliwości zabudowy w Branicach są bardzo ograniczone przez obowiązujący plan miejscowy - przyznaje Elżbieta Koterba, zastępczyni prezydenta Krakowa odpowiedzialna za rozwój przestrzenny miasta. - Jeżeli strefa zostanie wyznaczona w Branicach, to oczywiście taki plan przygotujemy. Na razie dokładna lokalizacja planowanej strefy nie jest jeszcze znana, ale powinna zostać ustalona w ciągu najbliższych kilku tygodni. Udział miasta w przygotowaniu strefy będzie zależał od tego, czy znajdzie się ona na działkach należących do gminy, skarbu państwa czy będących w wieczystym użytkowaniu zakładów Mittala.

W listopadzie ubiegłego roku rządząca w krakowskiej radzie miasta Platforma Obywatelska powołała także komisję ds. innowacji, która zajmuje się m.in. przygotowaniem strefy aktywności gospodarczej w Nowej Hucie. W miejskim budżecie zapisano już na ten cel 1 mln zł.

- Te pieniądze zostaną przeznaczone na niezbędne przygotowania - wyjaśnia radny Patrick den Bult z PO zasiadający w komisji ds. innowacji. - Chcielibyśmy, aby w Nowej Hucie znalazł się przemysł związany z wysokimi technologiami, ale to jeszcze nie jest pewne. Wciąż czekają nas jeszcze ustalenia co do przeznaczenia tego obszaru. Optymistyczne jest, że wszyscy, zarówno w mieście, jak i w województwie, są zainteresowani tym, by ta strefa powstała. To bardzo ważne, by zająć się tym teraz, bo już za kilka lat możemy nie mieć terenów pod inwestycje.

Jak uważa radny den Bult, strefę aktywności gospodarczej będzie można później przekształcić w specjalną strefę ekonomiczną. - Dzięki temu inwestujące w tym miejscu firmy będą mogły uzyskać zwolnienia z podatków. To jednak odleglejsza perspektywa. Powstanie takiej strefy musi również zostać zaakceptowane przez Ministerstwo Gospodarki - tłumaczy den Bult.

Najnowsze laptopy z serii Inspiron R posiadają 14, 15,6 i 17,3-calowe wyświetlacze. W ich obudowie znajdziemy procesory Intel Core i3, i5 lub i7 i maksymalnie 8GB pamięci RAM. Dell zapewnia, że te nowości sprzętowe mogą działać nawet 13 godzin po naładowaniu ich baterii. Znajdziemy w nich także napęd Blu-ray (opcjonalny), kamerkę HD, port USB 3.0 oraz wyjście HDMI 1.4.

Najciekawsze są jednak panele zaprojektowane przez firmę Design Studio. W sumie będzie ich 25, ale oczywiście za każdy z nich trzeba dopłacić. Warto jednak rzucić na nie okiem. Dzięki nim, nasz laptop na pewno będzie się wyróżniał wśród innych urządzeń tego typu.

Ceny nowych notebooków z serii Inspiron R zaczynają się od 529 dolarów (lub 479 funtów szterlingów). Kolorowe panele kosztują 40 dolarów za sztukę. Laptopy powinny trafić do sklepów w nadchodzących dniach, a już teraz można je zamówić na stronie internetowej firmy Dell.

Mozilla wydała finalną wersję przeglądarki Firefox 4. W nowej edycji programu wprowadzono kilka znaczących modyfikacji.

Pobierz nowego Firefox'a 4.0

Na stronach Mozilli pojawiła się finalna wersja Firefoksa 4. Jej cechy charakterystyczne to zupełnie nowy wygląd (zbliżony trochę do konkurencyjnych produktów), pasek kart znajdujący się ponad polem adresu czy nowy sposób zarządzania zakładkami.

W nowej wersji przeglądarki znalazły się także: przycisk Firefox, pozwalający na dostęp do najważniejszych funkcji programu, możliwość grupowania kart, karty aplikacji oraz zupełnie nowy menedżer dodatków. Oprócz tego poprawiono stabilność i bezpieczeństwo aplikacji.

- Mozilla jest bardzo dumna z Firefoksa 4, stworzonego przez naszą społeczność tysięcy wolontariuszy na całym świecie. Jest to prawdziwa przeglądarka przyszłości. Internet stał się obecnie najważniejszym narzędziem służącym do komunikacji, dlatego też skupiliśmy się na zapewnieniu użytkownikom jak najszybszego, nowoczesnego i bezpiecznego kontaktu z siecią - Skomentował nowe wydanie Gary Kovacs, CEO Mozilli.

Firefox 4 jest dostępny http://www.mozilla.com/firefox dla systemów Windows, Mac OS X i Linux w ponad 80 wersjach językowych. Wkrótce, Firefox 4 będzie też dostępny na urządzenia działające na systemach Android i Maemo.

Z Firefoksa obecnie korzysta 30 proc. internautów na całym świecie (48 proc. w Polsce). Jest to w sumie 400 milionów użytkowników we wszystkich krajach.

Tymczasem 15 marca zadebiutował już największy konkurent Firefoksa 4 - Internet Explorer 9. Nową przeglądarkę Microsoft charakteryzuje m.in. Przyspieszane sprzętowo wyświetlanie tekstu, grafiki i plików wideo, szybsza instalacja oraz szybsze uruchamianie, a także absolutna symbioza z Windows 7.

Która przeglądarka będzie lepsza i stanie się popularniejsza wśród internautów? I przede wszystkim - z której macie zamiar korzystać?

Amerykański operator AT&T przejmie T-Mobile USA od firmy telekomunikacyjnej Deutsche Telekom. Jak poinformowały w niedzielę obie firmy we wspólnym oświadczeniu, transakcja warta jest w sumie około 39 miliardów dolarów w gotówce i udziałach.

Z oświadczenia wynika, że przejęcie to powiększy sieć 4G AT&T o 1,2 miliona mil kwadratowych i sprawi, że zyska do niej dostęp dodatkowych 46,5 miliona Amerykanów. AT&T spodziewa się, że pozyska wystarczającą infrastrukturę techniczną, by zwiększyć skupienie swej sieci o 30 procent.

- Ta transakcja pokazuje wielkie zaangażowanie we wzmocnienie i poszerzenie infrastruktury istotnej dla przyszłości naszego narodu - oświadczył szef AT&T, Randall Stephenson.

Porozumienie o wartości 39 miliardów dolarów obejmuje płatność gotówką w wysokości 25 miliardów dolarów. Pozostała część kwoty zostanie spłacona z wykorzystaniem akcji AT&T . Dzięki transakcji, Deutsche Telekom będzie posiadał 8 procent akcji zwykłych w AT&T, a przedstawiciel firmy dołączy do zarządu amerykańskiego operatora.

Porozumienie zostało już zatwierdzone przez zarządy obu firm, zarówno AT&T, jak i Deutsche Telekom.

Nowe przedsiębiorstwo będzie największym w Stanach Zjednoczonych, gdyż połączy 95 milionów klientów AT&T z 34 milionami użytkowników T-Mobile, co da firmie w sumie 130 milionów abonentów.

Przedstawiciele AT&T poinformowali, że transakcja zapewni szybko "niezbędne spektrum i wydajność sieci, jakie ważne są dla przyszłych wymagań kluczowych rynków" w związku z gwałtownie rosnącym użytkowaniem sieci.

Amerykański gigant telekomunikacyjny dodał też, że spodziewa się, iż pozyska odpowiednią liczbę wież, aby zwiększyć skupienie swej sieci o 30 procent.

W ramach fuzji, AT&T zadeklarował poszerzenie swej sieci 4G o 1,2 miliona mil kwadratowych, co będzie oznaczało, że stanie się ona dostępna dla dodatkowych 46,5 miliona Amerykanów, głównie tych z rejonów mniejszych i wiejskich.

W oświadczeniu przedstawiciele AT&T zauważyli, że poszerzenie sieci 4G pomoże osiągnąć cele Federalnej Komisji ds. Komunikacji i prezydenta Obamy, by połączyć "każdą część Ameryki z erą cyfrową".

Jednocześnie operator AT&T nie ujawnił dokładnie, jaki wpływ zawarta transakcja będzie miała na ceny firmy. Ale na stronie, która została stworzona z tej okazji, napisano: "Patrząc na to z perspektywy historycznej, w okresach, kiedy operatorzy łączyli się, aby zwiększyć swoją skuteczność, ceny za usługi bezprzewodowe w Stanach Zjednoczonych spadały".

Firma powołała się także na raport z 2010 roku, wydany przez Government Accountability Office (instytucja kontrolna amerykańskiego Kongresu), w którym podano, że przeciętny koszt usług bezprzewodowych (dopasowany do inflacji) "zmniejszył się o 50 procent od roku 1999 do 2009, w okresie, w którym doszło do pięciu ważnych fuzji na rynku".

Zawarte teraz porozumienie zostało zatwierdzone przez zarządy obu firm, AT&T i Deutsche Telekom, ale musi ono jeszcze uzyskać aprobatę regulatorów rynku i może zostać zamknięte za około 12 miesięcy.

Charles Golvin z Forrester Research komentował to wydarzenie pisząc: "Jeśli pozyskanie T-Mobile przez AT&T zostanie zatwierdzone, będzie się to wiązało z dobrymi i złymi wiadomościami. Dobra wiadomość jest taka, że poprawi się jakość i zasięg szybkich usług szerokopasmowych, na dłuższą metę również w społecznościach wiejskich, poza zasięgiem obecnej sieci szerokopasmowej."

- Zła wiadomość jest taka, że koszt tej usługi nie będzie spadał tak szybko, jak chcieliby tego klienci, ponieważ połączone AT&T i Verizon Wireless będą posiadały prawie trzech na czterech abonentów w Stanach Zjednoczonych. Poza problemami dla mniejszych operatorów komórkowych, to także nienajlepsza wiadomość dla operatorów kablowych, których oferta będzie wypadała słabiej w porównaniu do tego, co będą mogły zaoferować klientom AT&T i Verizon.

SnycMaster C27A750 to nowy 27-calowy monitor firmy Samsung. Posiada on wbudowane porty VGA oraz HDMI oraz po dwa wejścia USB 2.0 i 3.0.



Urządzenie obsługuje rozdzielczości do 1920x1080. Najciekawsze jest w nim jednak to, że korzysta z technologii UWB (Ultra wide Band).



Dzięki niej monitora nie potrzeba łączyć kablem z pecetem. Obraz z komputera przesyłany jest z komputera bezprzewodowo do odbiornika umieszczonego w obudowie SyncMastera. Monitor trafi do sprzedaży w kwietniu tego roku. Wyceniono go na 600 euro.

Botnet to sieć zarażonych złośliwym oprogramowaniem komputerów, nazywanych zombie. Zombie nasłuchują rozkazów od swoich mocodawców i służą do nielegalnych działań - rozsyłają spam, atakują inne komputery, czy przechwytują dane osobowe swoich legalnych właścicieli. Każdy komputer podłączony do Internetu może się stać zombie, jeśli nie jest chroniony oprogramowaniem antywirusowym.

Rustock to co najmniej osiemset piętnaście tysięcy zarażonych zombie. Używany był do klasycznego spamowania - rozsyłał reklamy półlegalnych leków na potencję i suplementów diety. W środę, około 8 rano czasu uniwersalnego (7 rano czasu polskiego) aktywność Rustocka spadła tysiąckrotnie - udało się zablokować adresy z którymi Rustock łączył się w celu przyjmowania rozkazów.