Trzynaście osób stanie przed sądem za oszustwa dokonywane przy pomocy sfałszowanych kart kredytowych. Krakowska prokuratura zakończyła śledztwo przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej w ten sposób setki tysięcy złotych.
Oszuści przez rok działali na terenie Krakowa. Jak ustaliła prokuratura, przestępcy kupowali imitacje kart z Hongkongu i wgrywali w nie cyfrowe dane rzekomych klientów, nielegalnie wytwarzane na Ukrainie. Przy pomocy sfałszowanych plastików wybierano pieniądze, bądź dokonywano za ich pomocą zakupów sprzętu AGD bądź RTV.
Ale to oszustom nie wystarczyło. Wyjątkowo zyskowną działalnością okazało się też wyłudzanie kredytów bankowych na podstawie sfałszowanych dokumentów.
Przestępcy podrabiali dowody osobiste i zaświadczenia o zatrudnieniu. Zakładali także firmy-słupy, w których rzekomo mieli pracować. By uwiarygodnić je, w prywatnych mieszkaniach instalowano telefony stacjonarne, których numery we wnioskach do banku podawano jako firmowe.
Gdy bankowcy próbowali weryfikować zaświadczenia, dzwonili na nie i uzyskiwali "potwierdzenie" zatrudnienia i wysokości deklarowanych dochodów przez rzekomych pracowników. Dzięki lewym dokumentom oszuści brali pożyczki od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Część oskarżonych przyznała się do winy.
źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Jeśli chcesz otrzymywać wyczerpujące informacje z serwisu MRT Net, zaprenumeruj nasz